16.08.2016

Przyszłość należy do Konstancina. Zobacz wideo

wtorek, Nowy Dwór Mazowiecki

Udało nam się pokonać logistyczne problemy z kartami zdrowia i kolorem strojów. Przeszkadzały tylko hordy krwiożerczych komarów i brak liniowych, których zastępowali boczni „z łapanki” i przeciekająca rura w szatni. Poza tym wszystko było na najwyższym poziomie. Sztuczne oświetlenie i główna murawa Świtu równa jak stół.

SAMSUNG

Mecz Pucharu Polski z drugą drużyną Klubu Sportowego Konstancin-Jeziorna zaczęliśmy z przytupem, jak Polska ćwierćfinał mistrzostw Europy z Portugalią. Już w 2′ minucie wyszliśmy na prowadzenie. Marcin Pawłowski podał do Andrzeja Twarowskiego, ten dośrodkował, a „szczupakiem” piłkę do siatki posłał Piotr Orliński.

Korzystnego wyniku nie udało nam się utrzymać do końca pierwszej połowy. Po pół godzinie rywale wyrównali. O tej akcji dyskutowaliśmy jeszcze w przerwie z sędzią liniowym i po meczu w szatni między sobą. Czy na pewno nie było spalonego? Prostopadłe podanie i przeciwnik wykorzystał sytuację sam na sam. Rywale nabijali procenty posiadania piłki, my próbowaliśmy konstruować kontry. – Utrzymanie się przy piłce – to była nasza główna bolączka – mówił później trener  Tomasz Łapiński. – Zdobywaliśmy jardy jak w futbolu amerykańskim – zauważył Maciej Bonecki. Gdy wszyscy szykowali się do zejścia do szatni, Grzegorza Jędrzejewskiego pokonał nasz kapitan i prezes w jednej osobie – Marek Skalski.

SAMSUNG

Z powodu kontuzji straciliśmy Andrzeja Twarowskiego i Michała Kociębę. Na początku drugiej połowy Piotr Orliński nie wykorzystał prezentu obrony, który powinien dać nam wyrównanie. I to się zemściło… Kilka minut później Marek Furjan nie trafił w piłkę i ten błąd goście zamienili na gola. Od tego momentu Konstancin zmienił taktykę i zostawił nam więcej miejsca na rozegranie piłki. Zdecydowanie poprawiliśmy procent posiadania, częściej byliśmy pod polem karnym gości, ale nie dało to bramkowego efektu. Z Przyszłością Włochy zagrają przeciwnicy.

RD – KS Konstancin II 1:3 (1:2). 1:0 Orliński 2′ (asysta Twarowski), 1:1 32′, 1:2 Skalski (samobójcza) 44′, 1:3 55′

SAMSUNG

RD: Jędrzejewski – Skalski (55′ Sikora), Lepa, Furjan, Bonecki – Twarowski (46′ Marciniak), Kocięba (40′ Papierz), Gołos, Pawłowski, Stockinger (70′ Kwiatkowski P.) – Orliński. Na ławce rezerwowych Kwiatkowski J., Kowalski i Walkiewicz.

Zdjęcia Wojciecha Jakoniuka w dziale MULTIMEDIA. Wszystkie bramki z tego meczu możesz zobaczyć TUTAJ. 

To był nasz ósmy start w Pucharze Polski. Po raz szósty kończymy rywalizację na pierwszej przeszkodzie.

2007 AON Rembertów 1:2 po dogrywce

2008 Białołęka II 1:3

2009 Wisła Jabłonna 0:4

2010 Wisła Jabłonna 0:3

2011 Niebieska Wiodąca Moc 4:1, Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 2:3

2014 KS TS Legionowo 7:3, Przyszłość Włochy 1:7

2015 Wicher Kobyłka 0:3 (walkower, na boisku 1:3)

PS: Dziękujemy bardzo Katarzynie Sazonowicz, Jackowi Kowalskiemu i Adamowi Szabłowskiemu za pomoc w realizacji projektu „Puchar Polski”.

PS2: Nasi pogromcy odpadli dopiero w V rundzie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki (IV liga)…