Talenty, Szamo i futbol totalny

Warszawa, 28 czerwca (środa)

Zwykle na naszych zajęciach pojawia się kilku, no czasem kilkunastu zawodników. Bywa, że gramy po czterech na małe bramki, zdarza się i po siedmiu na te większe. W ostatnią środę czerwca nie musieliśmy się martwić o nic. Od kilku dni uczniowie mają labę, więc w godzinach naszych zajęć (10.00 – 12.00) nie muszą siedzieć w szkolnej ławce tylko mogli odwiedzić nas na świetnie – jak zwykle – przygotowanej głównej murawie Hutnika Warszawa, na której w sierpniu zagramy w Pucharze Polski.

Na ostatnim treningu w sezonie gościliśmy kilkuletnie dzieci trenujące w Turbo Football Academy Talents, prowadzonej przez naszego bramkarza Grzegorza Jędrzejewskiego. Tym razem wsparcie szkoleniowe dostaliśmy od Grzegorza Szamotulskiego, który na moment zastąpił Piotra Czachowskiego. Pod koniec marca „Szamo” grał w Pruszkowie w turnieju charytatywnym. W niegroźnej sytuacji, kiedy chciał kopnąć piłkę, rywal wskoczył mu na nogę, łamiąc piszczel (z przemieszczeniem) i kość strzałkową. Były bramkarz Legii przechodzi rehabilitację, ćwiczy, jeździ rowerem, odzyskuje pełną sprawność i wraca do formy.

Za to my, po krótkiej rozgrzewce i „dziadku” zagraliśmy w składach mieszanych z naszymi gośćmi. Kilkunastu na kilkunastu. Futbol totalny – nikt nie broni, wszyscy atakują. Chłopcy mieli swojego Messiego, mieli Mbappe, ale przede wszystkim mieli mnóstwo dziecięcej fantazji, radochy i ambicji, której całkiem niedawno starszym kolegom zabrakło w meczu w Kiszyniowie. Było miło, było sympatycznie, było przyjemnie i wesoło.

A na koniec zdaliśmy sobie sprawę, że my w ich wieku byliśmy jakieś 30 – 40 lat temu.

/rb/

Urodziny z piłką

Warszawa, 18 czerwca (niedziela)

Zanim w Rotterdamie rozegrano dwa decydujące mecze trzeciej edycji Ligi Narodów UEFA byliśmy na wspaniałej imprezie urodzinowej.

Skorzystaliśmy z zaproszenia prezes Joanny Ławęckiej i świętowaliśmy 25-lecie Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. W trakcie rodzinnego pikniku na terenie Ośrodka Hutnik AKTYWNA WARSZAWA rozegraliśmy mecz z drużyną Przyjaciół Fundacji. Na boisku staraliśmy się zdążyć nie tylko z pomocą, ale także z obroną i wyjść czasami do ataku…

Tradycyjnie zaczęliśmy od rozgrzewki, jak zwykle podkreślającej nasz duży dystans do tego elementu przedmeczowych przygotowań i być może to miało istotny wpływ na przebieg pierwszej części spotkania, po której, mimo kilku okazji do strzelenia gola, przegrywaliśmy 0-1. W drugiej połowie jednak, rozgrzani słońcem, a zarazem schłodzeni letnią mżawką, byliśmy już skuteczni „zarówno w obronie i defensywie”.

Dzięki naszym niewątpliwym, choć często głęboko ukrytym, umiejętnościom zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania w starciu z silnym rywalem, w składzie którego pojawili się między innymi byli reprezentacji Polski: Dariusz Dziekanowski, Marek Jóźwiak i Tomasz Sokołowski. Dobrze wyprowadzona kontra z golem Marcina Pawłowskiego pozwoliła zakończyć sezon pozytywnym akcentem.

RD: T. Kiryluk – M. Bonecki, M. Lepa, D. Olkowicz – P. Bieńkowski, M. Walkiewicz, M. Pawłowski – M. Furjan oraz F. Surma, M. Kocięba, M. Skalski, D. Lutostański, M. Cieślik, P. Przybysz i P. Kiryluk. Trener C. Olbrycht.

/pp/

Gonili, gonili i dogonili

Warszawa, 12 czerwca (poniedziałek)
Koniec serii 4 zwycięstw nad Reprezentacją Okręgowej Izby Radców Prawnych. Na praskim „Wembley”, które kiedyś było legendą warszawskiego Kamionka, a dziś jest zapleczem klubu Drukarz ze sztuczną murawą i malutką trybuną, przegrywaliśmy przez większość spotkania, ale nasza ambitna pogoń została nagrodzona uratowaniem remisu w samej końcówce.
Zaczęliśmy bardzo dobrze i gdyby po pierwszym kwadransie ktoś chciał postawić na zwycięzcę, miałby łatwy wybór: dominowaliśmy, wymienialiśmy dużo podań, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, ale pudłowaliśmy. Najbliżej był Patryk Drewnowski – piłka trafiła w poprzeczkę. Do przerwy sami przyjęliśmy mocne ciosy i przegrywaliśmy 0:2.
Po zmianie stron kontaktowego gola zdobył Patryk, ale przeciwnicy szybko wrócili na dwubramkowe prowadzenie. Przewagę zmniejszył z rzutu karnego Marcin Pawłowski, choć rywale zarzekali się, że „jedenastka” nam się nie należy. Nasz obronny „Gang Łysego” Lepa – Kocięba – Bonecki robił co mógł, ale Radcy znowu odskoczyli na 2 trafienia (2:4). Do końca zostało 20 minut. Sytuacja wydawała się beznadziejna, ale wytrzymaliśmy presję. Najpierw bramkarza pokonał Marcin Papierz, a na 3 minuty przed końcem spotkania, po szybkiej wymianie podań i wejściu w pole karne, wyrównał Patryk Bieńkowski.

Reprezentacja Dziennikarzy – Reprezentacja Radców Prawnych 4:4 (0:2)
RD: G. Jędrzejewski – M. Bonecki, M. Kocięba, M. Walkiewicz (M. Lepa), P.Sikora (M. Szustak) – M. Cieślik (B. Frańczuk), P. Drewnowski, P. Bieńkowski, K. Marciniak (A. Twarowski) – M. Pawłowski, M. Papierz (R. Błoński)
/ms/

Nocna przygoda biegowa

Biegamy charytatywnie

Sezon letnich biegów ulicznych jest dla nas nie tylko okazją do promowania kultury fizycznej i dbania o formę, ale także do wspierania i promowania licznych akcji charytatywnych i wizerunkowych.

Na początku maja wzięliśmy udział w organizowanym z inicjatywy Federacji Rodzin Katyńskich biegu „Klucze Nadziei”, upamiętniając ofiary zbrodni katyńskiej. Zamiast tradycyjnego medalu otrzymaliśmy klucze, stylizowane na takie, jakie znajdowano przy ofiarach. Jak to tłumaczą organizatorzy „wychodząc z domu człowiek zabiera ze sobą klucz, mając nadzieję, że wróci…

14 maja nasi przedstawiciele biegali Aleją Niepodległości na trasie X Mokotowskiego Biegu Szkoły Głównej Handlowej. W tym roku pieniądze (m.in. z naszych wpłat startowych) zostały przekazane na pomoc 3-letniej Lence, walczącej z guzem z przerzutami. Wsparliśmy także zbiórkę zorganizowaną w miasteczku biegowym, zlokalizowanym w malowniczych ogrodach rektora SGH.

Wzięliśmy także udział w II Charytatywnym Biegu dla dzieci Bohaterów. Jego organizacją zajmuje się Fundacja „Dorastaj z Nami„, która opiekuje się dziećmi i rodzinami poległych lub poszkodowanych na służbie żołnierzy, policjantów, strażaków i innych pracowników służb mundurowych.

Pomagamy nie tylko biegając. W następną niedzielę 18 czerwca zapraszamy o godz. 12 na stadion warszawskiego Hutnika na piknik urodzinowy z okazji 25-lecia Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Misją Fundacji jest ratowanie zagrożonego życia dzieci, przywracanie im zdrowia, wspieranie edukacji i niesienie pomocy w trudnych warunkach materialnych. W trakcie imprezy zapowiadanych jest wiele atrakcji i niespodzianek, a głównym punktem programu będzie nasz mecz z zespołem rodzin podopiecznych Fundacji, jej pracowników i przyjaciół.
Więcej o wydarzeniu TUTAJ.
/mw/

Yes, we KEN

Warszawa 4 czerwca (niedziela)

4 czerwca, czyli miesiąc i jeden dzień po starcie w Biegu Konstytucji 3 Maja, pobiegaliśmy po Ursynowie. Najważniejsza impreza biegowa tej dzielnicy Warszawy została zorganizowana już po raz 15. – kolejny raz pod hasłem „Yes, I KEN”.

W sumie nic dziwnego – start i meta biegu zostały usytuowane na przeciwko Urzędu Dzielnicy, który znajduje się przy… Alei Komisji Edukacji Narodowej, czyli najbardziej reprezentatywnej ulicy Ursynowa. Nią wiodła płaska trasa (5 km), z niewielką liczbą zakrętów. Wśród około dwóch tysięcy startujących było pięciu przedstawicieli naszej drużyny.

Powoli zbliżamy się do końca sezonu 2022/23, ale w czerwcu czeka nas jeszcze kilka ciekawych wydarzeń, więc staramy się dbać o formę. Bieg potraktowaliśmy wyjątkowo rekreacyjnie, liczył się udział, dobre chęci i zabawa. Wszyscy, choć w różnym tempie, dotarliśmy do mety. Wyniki – TUTAJ. Niektórzy oszczędzali siły, by później pospacerować ulicami Warszawy w centrum miasta.

/rb/

Zakręcony maj

Jadę swawolnie z góry na rowerze,
Jestem podniecony, czuję się jak zwierzę.
Z boku towarzysz – raźno pedałuje,
Bieg zredukował, siły nie żałuje.

Pamiętacie hit Yaro? „Rowery dwa” – w minionym miesiącu postanowiliśmy pokręcić na dwóch kółkach i nie tylko parami. Dołączyliśmy do ogólnopolskiej akcji Rowerowy Maj.

Ponad 100 tysięcy uczestników, ponad 2,2 miliona przejazdów, 441 placówek i ponad 6500 klas – tak wyglądał Rowerowy Maj w Warszawie! Robi wrażenie, prawda?
Idea, która zrodziła się niemal dekadę temu w Gdańsku, porwała także nas. Wszak Rowerowy Maj to „największa kampania w Polsce promująca zdrowy tryb życia i zrównoważoną mobilność wśród dzieci przedszkolnych, uczniów i szkół podstawowych oraz grona nauczycielskiego” – czytamy na oficjalnej stronie. A można powiedzieć, że kończy się Światowym Dniem Roweru, który przypadał 3 czerwca.


Jedynym problemem było więc zabrać nam piłkę, zmusić do zamiany samochodów na dwa kółka i regularność przez cały miesiąc. Ale tu z pomocą przyszły nam nasze pociechy: – Tato, pani w szkole kazała mi przyjechać do przedszkola rowerem – zaatakował mnie rano Leon. – Ok, jutro jedziemy razem – nie miałem wyboru.


I tak przez cały maj. Pogoda jeszcze była różna, poranki chłodne, ale codziennie rano zakładaliśmy kaski, plecaki i pedałowaliśmy towarzysząc naszym dzieciom. Ci, którzy już mają za sobą szkolne i przedszkolne uciechy, sami wsiedli kilka razy na bicykle, aby także zaliczyć udział w kampanii.

Oficjalnie kilometry odmierzały więc placówki naszych dzieci, ale my sami dołożyliśmy od siebie kilkaset kilometrów. Wszak, jak to leciało u Yaro:

Witam ponownie – jest niewymownie,
W górze ptaszki kwilą cudownie.
Rower zrobiony, wszystko na cacy,
Znowu jedziemy – jesteśmy kozacy.
Nowe rogi w naszych kierowniczkach…

Niech nam posłużą nie tylko już w maju. Kręcimy dalej!
/Marcin Lepa/

Mołdawskie trzy po trzy

Wiwat maj, 3 maj

Warszawa, 3 maja (środa)

Tradycyjnie już długi majowy weekend uczciliśmy startem w 31. Biegu Konstytucji 3 Maja. Z siedmiu wspaniałych z Reprezentacji Dziennikarzy, którzy stanęli na starcie (Bartek Dawidek, Piotrek Gołos, Czarek Olbrycht, Marek Skalski, Mariusz Walkiewicz, Michał Kocięba i Robert Błoński), najwspanialszy wynik uzyskał Bartek. Pięć kilometrów przebiegł w 18 minut i 11 sekund, co dało mu 77. pozycję – bieg ukończyło 3703 osoby.

Ale nie wynik, choć ten Bartka dla niektórych mógł być nieosiągalny nawet na rowerze, był najważniejszy. Tym bardziej, że kilku z nas – niemal prosto z mety – jechało na tradycyjny turniej siatkonogi, który również kosztuje sporo energii i wysiłku.

Liczył się udział, bo w tym roku biegliśmy na zupełnie nowej trasie. W poprzednich latach, z niewielkimi modyfikacjami, startowaliśmy w Parku Agrykola i kończyliśmy zawody w okolicach stadionu Legii. Tym razem start i meta były na Nowym Świecie, a trasa wiodła przez rondo generała de Gaulle’a, potem Alejami Jerozolimskimi (obok Giełdy Papierów Wartościowych, Muzeum Narodowego i Muzeum Wojska Polskiego) przez Most Poniatowskiego i nawrót na Rondzie Waszyngtona.

Wydarzenie zainaugurowało Warszawską Triadę Biegową „Zabiegaj o Pamięć” w 2023 roku. Następny będzie lipcowy Bieg Powstania Warszawskiego oraz listopadowy Bieg Niepodległości. W obu weźmiemy udział. 

/rb/

Weterani pod balonem

Warszawa, 25 lutego (sobota)

Często narzekamy, że rywale są od nas młodsi. Po halowych mistrzostwa Mazowsza weteranów (minimum 45 lat), rozegranych pod balonem Ośrodka Sportu i Rekreacji Bemowo, nie możemy używać takiej wymówki. Krwi napsuło nam sędziowanie, urazy i liczba własnych błędów.

Jedyne bramki zdobyliśmy w jedynym wygranym meczu. Zwycięski gol tuż przed ostatnim gwizdkiem ostatniego spotkania fazy grupowej dał nam szansę gry o 9. miejsce. Turniej skończyliśmy jednak na 12. pozycji (na 16 drużyn).

Opaskę kapitańską tym razem zakładał Daniel Olkowicz. Jacek Kowalski odebrał zaległą nagrodę za 250 występów w Reprezentacji Dziennikarzy.

RD: Kiryluk – Sikora, Walkiewicz, Olkowicz, Olbrycht, Gołos i Błoński oraz Romer, Szustak, Przybysz, Kowalski, Gilarski i Jakoniuk.

RD – MOSiR Ząbki 0:5, RD – Sportactive.com II 0:6, RD – KS Ursus 2:1 (Kowalski i Olbrycht) w grupie C

RD – Delta 0:1 (o miejsca 9-12)

RD – Sparta Piaseczno 0:3 (o miejsce 11.)

/spa/