Czerwona sobota

Warszawa, 4 lutego (sobota) 2023

W pierwszą sobotę lutego wzięliśmy udział w X Halowych Mistrzostwach Mazowsza Oldbojów. Biorąc pod uwagę wysoki poziom piłkarski naszych rywali, trzy wygrane w pięciu meczach należy uznać za przyzwoity wynik.

Zgodnie z regulaminem turnieju, skład drużyny musiał zostać ograniczony do zawoników z rocznika 1988 i starszych (35+). Nie był to dla nas kłopot, bo doświadczenie należy do długiej listy naszych atutów. Niestety, z racji zmieniających się w ostatniej chwili godzin meczów, w hali pneumatycznej przy ul. Obrońców Tobruku 11 pojawiliśmy się w zaledwie ośmioosobowym składzie.

Los przydzielił nas do grupy B. Do ćwierćfinałów awansowali wyłącznie nasi pogromcy: Polonia Warszawa i Sarmata Warszawa. Ci pierwsi sięgnęli ostatecznie nawet po srebrne medale, natomiast nas ucieszyła seria trzech zwycięstw z rzędu, która bardzo mocno zmieniła sytuację w grupie i na ostatniej prostej przybliżyła nas do najlepszej „ósemki”. – Gramy futbol pragmatyczny – uśmiechali się Marcin Lepa i Michał Kocięba, gdy solidną pracą w obronie i prostą, ale skuteczną grą „na ścianę”, czyli Marka Furjana w ataku pokonywaliśmy kolejno drużyny Hutnika Warszawa, Świtu II Warszawa i Amigos Warszawa. Tych ostatnich w kończącej spotkanie akcji zaskoczył wspomniany Michał, który mimo ostrego kąta i trudnej pozycji do oddania strzału przerzucił piłkę nad bramkarzem i zapewnił nam komplet punktów.

Trzecie miejsce w grupie dość dobrze oddaje nasze sobotnie możliwości i zawirowania kadrowe, ale lokata (9-13) w środku 24-zespołowej stawki jest obiecującą pozycją do ataku strefy medalowej za rok.

Pierwsze wnioski około piłkarskie już mamy: przegrane mecze rozegraliśmy w białych strojach, a zwycięstwa wywalczyliśmy grając w kompletach czerwonych. Na analizę wydarzeń boiskowych przyjdzie czas w najbliższych dniach. Także dyscyplinarnej wpadki, którą „zarumienił się” jeden z naszych asów, kiedy… graliśmy jeszcze na biało.

Podium turnieju: Delta Warszawa, Polonia Warszawa, Pajda Chleba

RD: Krygier – Lepa, Kocięba, Olkowicz, Furjan, Przybysz, Jakoniuk i Bieńkowski.

Polonia – RD 3:0, RD – Sarmata 0:4, RD – Hutnik 2:1 (Furjan 2), Świt II – RD 1:2 (Furjan 2), Amigos – RD 0:1 (Kocięba)

/mf/

Orkiestra i piłkarzyki

Warszawa, 29 stycznia (niedziela)

Gra w piłkarzyki z Legią. Taka właśnie była nagroda dla drużyny, która wygra turniej na Łazienkowskiej. Wszystko w ramach WIELKIEJ ORKIESTRY SPORTOWEJ POMOCY, grającej wspólnie z WOŚP Jurka Owsiaka.

Na bocznym boisku Legii tego popołudnia można było zobaczyć więcej gwiazd niż wieczorem na zachmurzonym niebie. Publiczność mogła podziwiać nienaganną technikę i – w większości – sportowe sylwetki takich legend jak Dariusz Dziekanowski, Tomasz Sokołowski, Marek Jóźwiak, Marcin Burkhardt, Maciej Śliwowski, Grzegorz Szamotulski, Dariusz Kubicki, Jacek Kacprzak, Paweł Skrzypek czy Jacek Cyzio.

Trafiliśmy do grupy A, gdzie na dzień dobry zagraliśmy przyzwoite spotkanie z ekipą BUYNEW. Kilka razy byliśmy blisko celu, ale skończyło się na skromnym, ale bolesnym 0:1. Naszemu bramkarzowi Włodkowi Lisiewiczowi porażkę osłodził mały podarunek z okazji 50. meczu w Reprezentacji Dziennikarzy.

Prawdziwy ból miał jednak dopiero nadejść. Każdy ma chwilę słabości, a nam przytrafiła się w drugim spotkaniu grupowym. Od początku wiatr wiał nam w oczy i zgodnie z prawem Murphy’ego rzeczy potoczyły się tak źle, jak to tylko było możliwe. Młode wilki z LOŻY rzuciły nam się do gardeł i wygrały ten mecz wysoko 7:0! Ktoś młodszy i mniej doświadczony pewnie by się załamał. Ale nie my!

Zgodnie z hasłem „porażki tylko nas wzmacniają” wyszliśmy na zespół legend Legii z „czystą głową” i chęcią pozostawienia po sobie dobrego wrażenia. To było naprawdę dobre spotkanie. „Napoczął nas” wprawdzie dwoma bramkami Burkhardt, ale potem to my zaczęliśmy kąsać. Cały czas goniliśmy wynik doprowadzając w ostatniej minucie do stanu 4:4. Ostatnie słowo należało jednak do rywali. Równo z gwizdkiem w samo okienko naszej bramki przymierzył Dziekanowski i było „po herbacie”.

Reprezentacja Dziennikarzy: Lisiewicz – Walkiewicz, Olbrycht, Papierz, Patryk Drewnowski, Bieńkowski oraz Łukasik

RD – Buynew 0:1 RD – Loża 0:7 RD – Legia 4:5 (gole Olbrycht, Papierz, Bieńkowski i Patryk Drewnowski)

/cez/

Zabawa na całego w szczytnym celu

29 stycznia (niedziela), Warszawa

Wśród pięciu tysięcy (taki był limit) uczestników 17. Biegu „Policz się z cukrzycą” w Warszawie nie mogło zabraknąć Reprezentacji Dziennikarzy. W ostatnią niedzielę stycznia wsparliśmy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Żadnych chipów, pomiaru czasu, ani poważnego ścigania (o tym zaraz) – to miał być bieg charytatywny, jedno wielkie święto w szczytnym celu. I było. Na trasie całe rodziny, pomarańczowy (w koszulkach tego koloru startowaliśmy) peleton rozciągał się na przestrzeni kilkuset metrów wspaniałej trasy. Od Placu Bankowego, przez Senatorską, Plac Teatralny, Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy, Podwale i z powrotem – Krakowskim Przedmieściem i przez Plac Teatralny aż do Bankowego.

Na trasie rodzice z kilkuletnimi dziećmi – nikomu nie przeszkadzali kilkulatkowie na hulajnogach, za którymi ledwo nadążali mama z tatą. Biegli też, w pełnym umundurowaniu, strażacy, uczestnikom machali policjanci zabezpieczający imprezę. Słowem: zabawa na całego, ale w szczytnym celu.

Ale były też osoby, które start w imprezie WOŚP potraktowały jako trening przed zbliżającym się sezonem biegowym. Bartek Dawidek poszedł na pierwszą linię startu i z kilkoma ”harpaganami” ostro ruszył do przodu. Nasz kolega ukończył bieg na czwartym miejscu!

Za rok, nie zważając na aurę (było zimno), pobiegniemy i znowu zagramy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!

/rb/

Jeden karny od finału

Nowy Dwór Mazowiecki, 27 stycznia (piątek)

Coś tam wygrane, coś przegrane, ale najważniejsze, że pograne” – podsumował nasz występ Piotr Przybysz. Po kilkuletniej przerwie Reprezentacja Dziennikarzy wróciła na parkiet w Nowym Dworze Mazowieckim. W noworocznym turnieju o puchar burmistrza wystąpiło jeszcze pięć zespołów: Samorządowcy, Tenisiści, Reprezentacja Sędziów Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, Reprezentacja Oldbojów MZPN-u i Lotnisko Modlin (drużyna z licytacji na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy).

Rozpoczęliśmy turniej od dwóch remisów (1:1) z Sędziami i Oldbojami. W bramce znakomicie spisywał się Grzesiek „Gabor” Jędrzejewski (Canal Plus). Obronę „trzymali” Marek Furjan (Eurosport) z Piotrem Przybyszem (Polsat Sport) i Łukaszem Matusikiem (AMP futbol). Rozgrywali Patryk Drewnowski z Darkiem Tuzimkiem (WP) i Maćkiem Sołdanem (GIGA Sport), a w ataku szalał Robert Błoński (Przegląd Sportowy) z burmistrzem Jackiem Kowalskim. 

Potem przyszły dwie porażki: z Samorządowcami (1:3) oraz sensacją turnieju – Tenisistami (0:2). W meczu o wszystko pokonaliśmy Lotnisko Modlin (4:0) i awansowaliśmy do półfinału. W spotkaniu z Oldbojami długo wygrywaliśmy po golu najlepszego gracza turnieju Marka Furjana. Rywale wyrównali i finalistę wyłoniły rzuty karne. Decydująca okazała się szósta seria. W spotkaniu o 3. miejsce, mimo heroicznej walki, przetrzebieni kontuzjami, przegraliśmy znowu z Samorządowcami (1:2). 

RD: Jędrzejewski – Furjan, P. Drewnowski, Sołdan, Kowalski, Przybysz, Matusik, Tuzimek i  Błoński

RD – Sędziowie MZPN 1:1 (Drewnowski), Oldboje MZPN – RD 1:1 (Furjan), RD – Samorządowcy 1:3 (Furjan), Tenisiści – RD 2:0, RDLotnisko Modlin 4:0 (Furjan, Drewnowski, Błoński)

półfinały: Oldboje MZPN – RD 1:1, karne 6:5 (Furjan), Samorządowcy – Tenisiści 1:2

mecz o 5. miejsce: Sędziowie – Lotnisko Modlin 1:1, karne 4:5

mecz o 3. miejsce:  RD – Samorządowcy 1:2 (Furjan)

finał: Oldboje MZPN – Tenisiści 1:2

tabela końcowa: 1. Tenisiści, 2. Oldboje MZPN, 3. Samorządowcy, 4. Reprezentacja Dziennikarzy, 5. Lotnisko Modlin, 6. Sędziowie MZPN

MVP turnieju: Marek Furjan (RD)

Król strzelców: Piotr Jaczewski (Oldboje MZPN) – 8  goli

Najlepszy bramkarz: Marcin Skorupski (Tenisiści) 

/ms/

Woda, słońce, piasek i piłka na Dominikanie

Dominikana, 14 – 22 stycznia

W poszukiwaniu słońca i warunków, żeby w środku zimy jak najlepiej przygotować do nowego sezonu, wybraliśmy się na Dominikanę. Naszą karaibską bazą był Hotel Bachata, w sąsiedztwie Morza Sargassowego. 

Czas spędzaliśmy bardzo aktywnie. Korzystając z doskonałych warunków zorganizowaliśmy turniej siatkówki plażowej. W zaciętym finale pierwszej edycji Dominikana Challenger Cup Cezary Olbrycht i obchodzący w czasie wyjazdu imieniny Mariusz Walkiewicz musieli uznać wyższość Michała Kocięby i Filipa Surmy.

Nie mogło zabraknąć rywalizacji w beach soccera w składach 4-osobowych. Decydującą bramkę zdobył Marcin Papierz. Przy okazji promowaliśmy akcję „Łuszczyca nie zaraża” organizowaną przez zawodnika naszej drużyny, chorującego na tę przypadłość. 

Chcieliśmy też jak najlepiej poznać uroki wysypy. Odwiedziliśmy kompleks 27 wodospadów (Damajagua). Pokonanie trasy 7 wodospadów ze skokami do wody dla kilku z nas było przełamaniem lęków.

Katamaranem popłynęliśmy na maleńką Piękną Wyspę (La Isla Bonita) koło Punta Rucia. 

W dniu rejsu inna grupa zdobyła Pico Isabel, szczyt nad miastem Puerto Plata. Monument Chrystusa na samym szczycie przypomina figury z Rio i Świebodzina.

Kulminacyjnym momentem zgrupowania był mecz z Atlantico Futbol Club Puerto Plata. W drużynie gospodarzy wystąpili piłkarze różnych roczników. Wygraliśmy 2:1 po golach Papierza i Olbrychta. Zaczęliśmy w składzie: Kowalski – Skalski, Walkiewicz, Gołos, Matusik – Olbrycht, Kocięba, Pawłowski, Surma, Remplewicz – Papierz.  

Ostatnim akcentem wyjazdu, o którym warto napisać, było przypadkowe spotkanie z Ukrainką, która od 6 lat mieszka na Dominikanie. Kobieta dziękowała nam za wszystko co w ostatnich miesiącach Polacy zrobili dla jej ojczyzny. Skorzystaliśmy z jej cennych podpowiedzi co warto kupić na wyspie i przywieźć do kraju.

/luki/

Weekend championów

Warszawa, 7 stycznia (sobota)

W pierwszy weekend nowego roku nasza drużyna wkroczyła z przytupem. W przenośni i dosłownie. Dzień po występie w Łowiczu (relacja TUTAJ) zamieniliśmy parkiet piłkarski na… taneczny! Uczestniczyliśmy w Gali Mistrzów Sportu „Przeglądu Sportowego”. Plebiscyt na najlepszego sportowca 2022 roku wygrała Iga Świątek, wyprzedzając Bartosza Zmarzlika. PKN Orlen, który wspiera żużlowego mistrza świata i nasze Stowarzyszenie, został uhonorowany tytułem Sponsora Roku.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Telewizji Polsat

Podium Roberta Lewandowskiego to nie był jedyny piłkarski akcent wieczoru, ponieważ statuetkę otrzymał też prezes PZPN Cezary Kulesza (za odmowę gry z Rosją w mundialowym barażu) oraz zespół sędziowski, który bezbłędnie poprowadził w Katarze finał Argentyna – Francja. Szymona Marciniaka wspierali na Gali jego asystenci Tomasz Listkiewicz oraz Paweł Sokolnicki, a statuetki wręczył Michał Listkiewicz (ojciec Tomasza). Były prezes PZPN był sędzią liniowym finału MŚ w 1990 roku we Włoszech (RFN – Argentyna).

Zdjęcie dzięki uprzejmości Telewizji Polsat

Po wręczeniu nagród zabawa trwała do białego rana, a podawaną o 6.00 tradycyjną jajecznicę zjedliśmy m.in. z mistrzem olimpijskim Zbigniewem Bródką, który w Łowiczu zadebiutował w naszej drużynie.

/rb/

Z Królem w Trzech Króli

Łowicz, 6 stycznia (piątek) 2023
Jak co roku wybraliśmy się do Łowicza na jeden z naszych ulubionych turniejów halowych – „Gwiazdy na Gwiazdkę” i dołożyliśmy „cegiełkę” do charytatywnego rekordu. Zebrano ponad 167 tys. zł (167 792) na leczenie oraz rehabilitację Olusia Olaczka cierpiącego z powodu zaburzeń mutacji genów SCN2a oraz COL4A2.
Gdyby rywalizacja odbywała się w panczenach a dystansie 1500 m bylibyśmy zdecydowanym faworytem turnieju, ponieważ w naszych szeregach gościnnie wystąpił król polskiego łyżwiarstwa szybkiego, złoty medalista igrzysk olimpijskich w Soczi 2014 – Zbigniew Bródka.
Graliśmy jednak w piłkę, więc wzmocnienia przeciwników okazały się bardziej wyrachowane. Youtuberzy, z MVP turnieju Radosławem Majewskim oraz Błażejem Telichowskim i Damianem Radowiczem, nie pozostawili złudzeń i wysoko pokonali wszystkie drużyny.
Drugie miejsce zajął GnG Team z Marcinem Robakiem, Piotrem Grzelczakiem, Marcinem Krzywickim, Damianem Warchołem i wypożyczonym z naszej reprezentacji Grzegorzem „Gaborem” Jędrzejewskim, który zdobył nagrodę dla najlepszego bramkarza.
W porównaniu z poprzednią edycją, którą skończyliśmy bez punktu, tym razem nie daliśmy się pokonać Artystom z Grzegorzem Szamotulskim, Danielem Mąką i Robertem Chwastkiem w składzie. To daje podstawy, by z większym optymizmem patrzeć w kierunku przyszłorocznego – jubileuszowego – 20. turnieju. Wspaniale jest być częścią tej imprezy. Do zobaczenia!
Reprezentacja Dziennikarzy – GnG Team 0:3, Reprezentacja Dziennikarzy – Youtuberzy 1:4 (Kruk) , Reprezentacja Dziennikarzy – Artyści 0:0
RD: Lisiewicz – Walkiewicz, Surma, Furjan, Pawłowski, Kruk, Bieńkowski oraz gościnnie Bródka i Kaniewski
/pb/

Włoska kuchnia, francuska piłka i nasze sprawy

Warszawa, 28 grudnia (środa)

Przyjemne z pożytecznym. Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków udało nam się zorganizować razem ze spotkaniem świąteczno – noworocznym. Zaproszenie przyjęli od nas byli szkoleniowcy Reprezentacji Dziennikarzy (Andrzej Zamilski i Tomasz Łapiński) oraz obecny (Piotr Czachowski). Ważne sprawy rodzinne zatrzymały w domu Wojciecha Jagodę.

Połączyliśmy sprawy stowarzyszenia (wysokość składek na przyszły rok) i włoską kuchnię Casa Italia. Gorącym rozmowom o mundialu w Katarze i przyszłym selekcjonerze reprezentacji Polski towarzyszyły transmisje ligi francuskiej (Clermont Foot – Lille 0:2 i PSG – Strasbourg 2:1).

/spa/

Szczęśni w Katarze

Doha (Katar), 1 grudnia (czwartek)

Po „zwycięskiej porażce” zespołu Czesława Michniewicza z Argentyną (0:2) wszyscy przedstawiciele Reprezentacji Dziennikarzy, którzy na mundial w Katarze wybrali się służbowo i prywatnie, spotkali się na pięknie położonej plaży, by zagrać w piłkę. Na tyłach stadionu 974 (zbudowano go dokładnie z takiej liczby kontenerów; to także numer kierunkowy do Kataru), na którym Polacy zagrali 2 mecze grupowe MŚ, korzystaliśmy z jedynego właściwie dnia wolnego. Dostaliśmy kolejny przykład, że piłka łączy ludzi, bo szybko dołączyło do nas wielu chętnych na „beach soccera”.

Najpierw pojawili się Ukraińcy. Gdy dowiedzieli się skąd jesteśmy – natychmiast się rozpromienili i było wiadomo, że zagramy mecz przyjaźni. „Tyły trzymali” Maciej Sołdan z Mariuszem Walkiewiczem, dzięki którym Marcin Szuba w bramce musiał interweniować niewiele, a kiedy już – spisywał się bardzo dobrze. Z przodu szalał Mikołaj Kruk, który zdobył dwie bramki, jedną dołożył Robert Błoński. Prowadząc 3:1 musieliśmy zakończyć spotkanie.

Wszystko dlatego, że grania w piłkę bardzo natarczywie domagał się jeden z miejscowych, który przyszedł z kolegami popatrzeć na nasz mecz. Zagraliśmy po siedmiu, wzmocniliśmy się dwoma zawodnikami z Ukrainy i… znowu sukces. Zaczęło się co prawda od 0:1, ale potem duet Kruk & Błoński trafił do bramki przeciwnika i zwycięscy oraz spełnieni mogliśmy wykąpać się w Zatoce Perskiej.

/rb/