Lepsi od ekipy Bońka
16 czerwca (piątek), Lublin
Do tej pory drużyna PZPN regularnie nas ogrywała. Raz wyżej, raz niżej, ale wreszcie przyszedł czas na nasze zwycięstwo. W dniu inauguracji młodzieżowego Euro, pokonaliśmy w Lublinie zespół prowadzony przez prezesa piłkarskiej centrali 4:2.
24 godziny przed meczem atmosferę podgrzał prezes Zbigniew Boniek. Na twitterze napisał: „Dobry news dla Dziennikarzy grających jutro w Lublinie vs PZPN 1. Nie gram 2. Będę Trenerem”. Od razu posypały się komentarze czy to osłabienie, czy wzmocnienie kadry związkowej…
Gdy spotkaliśmy się na jednym z bocznych boisk Areny Lublin prezes już ustawiał drużynę, naszpikowaną utytułowanymi zawodowcami (Marek Koźmiński, Dariusz Gęsior, Radek Michalski, Dariusz Dźwigała, Paweł Wojtala i – oczywiście – w ataku Maciej Sawicki, który w przeszłości szczególnie dawał się we znaki naszym bramkarzom). Okazało się jednak, że niekonwencjonalna taktyka wymyślona przez naszą drużynę w trakcie podróży do Lublina, a zaakceptowany przez trenera Tomasza Łapińskiego, czyli wystawienie Andrzeja Twarowskiego na lewej obronie, a Piotra Gołosa na stoperze, okazał się kluczem do zwycięstwa.
Tylko pierwszy kwadrans należał do rywali, a trener-prezes mógł być ze swoich w miarę zadowolony. Najpierw rywale wywalczyli rzut karny (po faulu Michała Szustaka na Sawickim), ale Włodzimierz Lisiewicz do końca czekał na strzał sekretarza generalnego i nie dał się pokonać. Chwilę później Sawicki strzelił w słupek.
Na tym skończyła się przewaga „podopiecznych” prezesa Bońka, a do głosu doszła nasza drużyna.
W 28. minucie w sytuacji sam na sam Piotrowi Orlińskiemu jeszcze się nie udało, ale trzy minuty później Marcin Pawłowski nie dał szans bramkarzowi PZPN-u. Rywali mógł jeszcze w pierwszej połowie dobić Mikołaj Kruk, który miał dwie niezwykle dogodne sytuacje, ale zwlekał ze strzałem.
Drugą połowę zaczęliśmy z impetem. Orliński miał dwie dogodne sytuacje, ale dopiero w 54. minucie kolejnego gola zdobył Krzysztof Marciniak, po fantastycznym rajdzie prawą stroną Michała Szustaka. Po rzucie rożnym bramkę kontaktową zdobył Gęsior i nadzieja na ławce PZPN-u odżyła. Nie na długo, bo po kolejnym rajdzie skrzydłem (tym razem lewym) i dograniu Mikołaja Kruka w pole karne, trzeciego gola zdobył Robert Błoński.
Zespół PZPN-u atakował, a my kontrowaliśmy. W 68. minucie gola po kolejnym rzucie rożnym zdobył Burlikowski, ale niemal natychmiast odpowiedzieliśmy zabójczą kontrą, którą na gola zamienił Kruk.
Do ostatniego gwizdka sędziego nic się już nie zmieniło i mogliśmy świętować historyczną wygraną nad ekipą Bońka. Prezes podsumował mecz krótkim twittem: „Po porażce z dziennikarzami czas na zmiany w PZPN”
/Ahr/
Reprezentacja Dziennikarzy – PZPN 4:2 (1:0). Bramki: Pawłowski, Marciniak, Błoński, Kruk – Gęsior, Burlikowski.
Reprezentacja Dziennikarzy: Lisiewicz – Szustak, Lepa, Gołos, Twarowski – Marciniak, Surma, Papierz, Kruk – Pawłowski, Orliński. Zmiany: Jankowski, Olkowocz, Błoński, Żyżyński, Romer
Zobacz galerię zdjęć Adama Nurkiewicza w dziale Multimedia.