24.03.2014

Na zawsze piłka (wideo)

Appiano Gentile (Włochy), 24 marca (poniedziałek)

Pokażcie mi tylko tych, którzy tak się cieszyli po zwycięskim golu dla Atalanty. Na boisku zajmie się nimi Felice Centofanti – ostrzegał z groźną miną Francesco Toldo (rocznik 1971), „twarz” drużyny dawnych gwiazd Interu Mediolan. Widzieliśmy dzień wcześniej na San Siro, jak ich następcy przegrywają spotkanie z drużyną z Bergamo po golu w doliczonym czasie (1:2).

Wicemistrz Europy z 2000 roku zdradził, że w finale Francuz David Trezeguet złamał mu nos. – Żeniłem się tydzień później i zdjęcia ze ślubu nie są najlepsze – powiedział Toldo. Nasz mecz, włoski bramkarz skończył bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu. Stał w bramce w drugiej połowie i nie miał okazji się wykazać. Zachował czyste konto, tak jak przed przerwą nasz bramkarz. Tomasz Kiryluk nie dał się pokonać nawet z rzutu karnego: – Spodziewałem się takiego uderzenia. Obserwowałem go. Cały czas kopał lewą nogą i podkręcał piłki. Tak dobrze rozpracowanym strzelcem obronionej „jedenastki”, okazał się Evaristo Beccalossi (rocznik 1956), który rozegrał w koszulce Interu ponad 200 spotkań, od sezonu 1978/79 do 1983/84.

W pomocy występował były reprezentant Włoch Dino Baggio (rocznik 1971), wicemistrz świata sprzed 20 lat i jego rówieśnik Benito Carbone, który był piłkarzem aż 17 klubów włoskich i angielskich. Nasi obrońcy toczyli zażarte pojedynki z byłym napastnikiem reprezentacji Hondurasu Dawidem Suazo (rocznik 1979), za którego 7 lat temu mediolański klub zapłacił 14 milionów euro. W drużynie Roberto Boninsegny grali też: Beppe Baresi, Daniele Bernazzani, Arturo Di Napoli, Antonio Manicone, Mauro Milanese, Dario Morello, Leonardo Occhipinti, Massimo Paganin, Fabio Tricarico, Paolo Orlandoni i Ze Maria.

Przed pierwszym gwizdkiem żartowaliśmy, że będziemy przyznawać sobie punkty za przekroczenie linii środkowej, albo dojście do pola karnego. Obstawialiśmy, kiedy rywale zapytają, czy uprawiamy jakiś sport… – Zapomnijmy o nazwiskach rywali. – apelował nasz drugi trener Edward Klejndinst. Dawne gwiazdy czarno-niebieskich występują pod szyldem „Inter Forever” i są ambasadorami klubu. Nasze obawy, że rywale NA ZAWSZE wybiją nam z głowy kopanie piłki, na szczęście się nie sprawdziły.

Do przerwy nasza gra była kompaktowa jak szatnia, w której się przebieraliśmy i prowadziliśmy z gwiazdami Interu 1:0. Trener, choć miał niewielkie pole manewru trafił perfekcyjnie ze zmianą. Rezerwowy Maciej Kubica uderzył efektownie po rzucie rożnym: – Na rozgrzewce ta piłka mi nie pasowała, ale okazało się, że trzeba dobrze ją kopnąć, a wtedy leci idealnie.

W drugiej połowie Włosi potraktowali nas jeszcze poważniej, odmłodzili skład i mocno przycisnęli. Bardzo przeżywali swoje niecelne strzały i kapitalne interwencje Kuby Kwiatkowskiego. Zmiennik „Kiryła” dokonywał cudów, ale skapitulował trzy razy, po strzałach Suazo, Carbone i Centofantiego. Szkoda, że sędzia nie chciał widzieć faulu na Michale Kociębie tuż przed golem na 2:1…

Reprezentacja Dziennikarzy (1-4-2-3-1): Kiryluk – Sikora, Romer, Gilarski, Bonecki – Marciniak, Sołdan, Kocięba, Pawłowski, Remplewicz – Błoński oraz Kwiatkowski, Kubica, Kowalski i Andrzej Kozłowski z Oknoplastu.

To było spotkanie charytatywne, zorganizowane przez polską firmę, która sponsoruje 18-krotnego mistrza Włoch. Pieniądze Oknoplastu pomogą krakowskiemu stowarzyszeniu Siemacha, zajmującego się dziećmi i młodzieżą z południowych województw (edukacja, wychowanie, terapia i rozwój fizyczny).

Przed meczem oglądaliśmy trening pierwszej drużyny i spotkaliśmy się z Diego Milito. Klubowa cenzura nie pozwoliła Czarkowi Olbrychtowi zapytać o skład Argentyny na mistrzostwa świata, o taktykę trenera Maradony na poprzedni mundial (czy była najgorsza w historii?) i o tytuł największego rozczarowania ligi włoskiej w 2011 roku dla argentyńskiego napastnika.

Wyjątkowo tą konferencję będzie wspominał Maciej Sołdan, który z okazji urodzin dostał od Milito ciasto i koszulkę. Jubilat liczył, że będzie miał okazję strzelić karnego Toldo: – Pamiętam Euro 2000, wiem jak się rzuca.

Naszą wizytę w centrum treningowym Interu Mediolan w Appiano Gentile opisała oficjalna strona internetowa klubu.

Zdjęcia, które robili Maciej Kubica i Paweł Sikora, znajdziesz w MULTIMEDIACH.

/spa/