23.12.2010

Piłkarska Wigilia

Warszawa, 22 grudnia (środa)

Frekwencja dopisała, były świąteczne życzenia, potrawy i drobne upominki. Na stole pojawił się nawet urodzinowy szampan Mariusza Walkiewicza.

Nasze spotkanie wigilijne, które poprzedził, oczywiście, trening, otworzył Dariusz Tuzimek, który wspomniał o niedzielnym meczu i lekcji pokory, która trwa od dłuższego czasu. Wiceprezes przekazał głos „dziadkowi” Jagodzie, który stwierdził, że życzenia świąteczne są jak spowiedź i dlatego będzie szczerze, bardzo szczerze…

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE
To chyba decyzja Andrzeja Twarowskiego o grze w Pucharze Polski nie w tym zespole. Ja bym to porównał tak, jakby mając do wyboru wyjazd z rodziną do Bułgarii i z narzeczoną na Hawaje, wybrał to drugie.

POCHWAŁY SPORTOWE
Najlepsze wasze granie, widziane moimi oczami, to druga połowa w Kopenhadze. Największa moja radość w czasie grania to druga połowa meczu z MSZ i cisza na ławce rezerwowych drużyny przeciwnej. To było rzeczywiście piękne.

WYRÓŻNIENIA INDYWIDUALNE
Indywidualnie, jeśli chodzi o nawiększe dla mnie pozytywne zaskoczenie, to Marcin „Antolović” Szuba. Wyglądało, że na początek przychodził jak „sztuka”, a później nie mieliśmy problemów jak człowiek wchodził do bramki.

Dwie oceny merytoryczne, ale w połączeniu z charakterem. Moim zdaniem te osoby przeszły największą przemianę. Pierwsza to Rafał Dębiński, który, co prawda, nadal przychodzi na treningi mając wypisane na czole „Jagoda nie znasz się na piłce”, ale ja się do tego przyzwyczaiłem. Z jego postawy, szczególnie w listopadzie i grudniu, mogli być zadowoleni koledzy, którzy potrafią trochę mniej. Myślę, że profesjonaliści powinni tak się zachowywać.

Druga osoba, to Krystian Sobierajski. Nie ukrywam, że z Krystianem wszyscy mieliśmy w początkach jego działalności problemy, bo jego entuzjazm i ogromny temperament szły w jedną stronę… Mam nadzieję, że ta pozytywna zmiana będzie zmianą na dłużej. Mam nadzieję, że jak wyleczy kolano, to w 2011 jakieś spotkania pomoże nam wygrać.

NOWY ROK
Jeżeli chodzi o 2011 rok i marzenia sportowe… Chyba wreszcie awans w Pucharze Polski i zupełnie szczerze, żeby w drugiej rundzie zagrać z Canalem Plus.

Na zakończenie trener Wojciech Jagoda podziękował prezesom, że mógł z nami pracować kolejne 12 miesięcy i przedstawicielowi firmy Orange, że prezesów było na niego stać.

WESOŁYCH ŚWIĄT !

/spa/