Veni, vidi… i tyle
Książenice, 6 października (środa)
Ze słynnego powiedzenia Juliusza Cezara „VENI VIDI VICI” (przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem) w środowe przedpołudnie udało nam się zrealizować 2/3 planu.
Przybyliśmy do Książenic, by zwiedzić jeden z najnowocześniejszych piłkarskich ośrodków treningowych w Europie. Zobaczyliśmy w jakich warunkach trenują, jedzą, rehabilitują się i śpią piłkarze aktualnego mistrza Polski. #LegiaTrainingCenter czyli baza drużyny z Łazienkowskiej rzeczywiście robi duże wrażenie.
Z meczu z pracownikami @legiawarszawa już tak dobrych wspomnień nie mamy. Choć momentami mieliśmy wrażenie, że mecz jest pod naszą kontrolą ostateczny wynik to 2:5
Daliśmy się trafić dość szybko i cały czas musieliśmy gonić wynik. Przy wąskiej kadrze nie było to łatwe. Rywale co 10-12 minut wprowadzali kilku świeżych zawodników, my praktycznie cały mecz graliśmy zasilani jednym zestawem „baterii”. Co oczywiście nie jest żadnym usprawiedliwieniem…
Nasze trafienia można podsumować tytułem znanego wiersza „Tańcowały dwa Michały”. Pierwsza z naszych bramek to szybki wypad z własnej połowy zakończony „podcinką” Michała Drewnowskiego. Druga to brawurowa indywidualna akcja Michała Kocięby, wyciętego w końcowej fazie w polu karnym. „Jedenastkę” wbrew staremu sportowemu porzekadłu (faulowany nie strzela) wykorzystał wolny od przesądów „Kociu”.
Reprezentacja Dziennikarzy – Legia Training Center 2:5
RD: Grzegorz Jędrzejewski – Cezary Olbrycht, Mariusz Walkiewicz, Adam Gilarski, Tomasz Buczek – Piotr Wierzbicki, Michał Kocięba, Filip Surma, Michał Drewnowski, Robert Błoński – Jacek Kowalski oraz Wojciech Jakoniuk i Adam Romer
Bramki: Michał Drewnowski, Michał Kocięba – Piotr Dzisiów 3, Daniel Waniek, Przemysław Gołaszewski
/cez/