04.07.2009

W Mszanie Górnej porażka…

4 lipca (sobota), Mszana Górna

Amerykański Dzień Niepodległości świętowaliśmy na boisku. Mniej więcej w tym samym czasie graliśmy w dwóch różnych częściach kraju. Jeden skład pokonał w Warszawie ursynowskich samorządowców 9:3, drugi pojechał do Małopolski i wrócił na tarczy.

Nasz mecz był punktem programu pierwszego dnia VII Turnieju Wsi Gminy Mszana Dolna. Na stadionie w Mszanie Górnej zmierzyliśmy się z reprezentacją Gminy Mszana Dolna, w której pojawił się wójt Tadeusz Patalita. Zespół naszych rywali był oparty na zawodnikach miejscowego klubu Witów, który skutecznie walczył o utrzymanie w limanowskiej klasie A.

W pierwszej połowie groźne akcje rywali znakomicie powstrzymywał rzecznik prasowy PZPN Kuba Kwiatkowski, ale bardziej efektowne parady miał Sergiusz Ryczel, który stanął w bramce po przerwie. Po pierwszych 45 minutach prowadziliśmy 1:0. Marcin Pawłowski wywalczył rzut karny, który na gola zamienił Mariusz Jankowski.

W drugiej połowie po wrzutce Marcina i zgraniu Adama Gilarskiego na 2:0 podwyższył Maciej Sołdan. Wydawało się, że kontrolujemy wydarzenia na boisku i nic złego nam nie grozi.

Niestety, gospodarze w końcu zaczęli zamieniać na gole sytuacje, które stwarzali dzięki szybkości swoich napastników. Straciliśmy aż 4 bramki z rzędu.

Kuriozalny był gol na 2:2. Piłka dośrodkowana niemal z zerowego kąta linii końcowej boiska po rykoszecie wpadła pod poprzeczkę.

Nadzieję na remis dało nam kontaktowe trafienie głową Radka Pyffela. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. – Wy jesteście zawodowcami, a my graliśmy sercem, ambicją. Górale tak walczą – do końca, do upadłego – podsumował sponsor i zawodnik Witowa Andrzej Niedojad.

Gdy przeżywaliśmy w szatni porażkę, zaczął się kolejny punkt programu – koncert Ireny Jarockiej, która zaśpiewała między innymi słynne „Kawiarenki”.

Paweł Lekki (kapitan i trener KS Witów): Po pierwszej rundzie Witów miał się wycofać z rozgrywek. Kilku zawodników przyszło tu grać w oldbojach, a musieli ratować A klasę. Dziś ładna pogoda była. Potraktowaliśmy ten mecz jako sparing i udało się wygrać. Chłopaki dużo pograli. Przegrywaliśmy 0:2, ale stwarzaliśmy sytuację. Moim zdaniem kwestią czasu było, kiedy zaczniemy je wykorzystywać. Właśnie takich rywali potrzebujemy, którzy dobrze grają piłką, technicznie. Graliście nieskutecznie, dlatego wygraliśmy. W lidze słyniemy z tego, że mamy bardzo dobrych napastników. Dużo strzelamy, ale dużo bramek tracimy. Musimy pracować nad obroną.

Reprezentacja Dziennikarzy – Gmina Mszana Dolna 3:5 (1:0). Bramki: Jankowski, Sołdan, Pyffel – Łukasz Drąg 2, Łukasz Jamróz 2, Tomasz Kołodziejczyk 1.

Skład: Kwiatkowski, Ryczel, Wiszniowski, Brzozowski, Sikora, Skalski, Gilarski, Wierzbicki, Sobierajski, Pawłowski, Pyffel, Mafra, Jankowski, Sołdan i Kowalski.

Zdjęcia w MULTIMEDIACH

/spa/