03.04.2022

Zima zaskoczyła biegaczy

Planowaliśmy ruszyć „Szlakiem wiosny”, zgodnie z hasłem pierwszego biegu w ramach Leśnej Triady Biegowej. Niestety, parafrazując klasyka, zima zaskoczyła biegaczy i w pierwszy weekend kwietnia walczyliśmy z mrozem, śniegiem i wiatrem.

Na ścieżkach Lasu Kabackiego więcej było użytkowników nart biegowych i sanek, niż uczestników poszczególnych tur Leśnej Triady Biegowej.

Pokonanie 5 km w przyzwoitym czasie wymagało nie tylko samozaparcia, ale i odpowiedniego zimowego obuwia biegowego.

Spartańskie warunki pogodowe zaskoczyły także uczestników maratonu paryskiego. Wśród 45 tysięcy biegaczy z całego świata byli także nasi przedstawiciele.

Piotr Gołos: Do strefy startowej na Champs Elysees wchodziliśmy w temperaturze minimalnie tylko przekraczającej 0 stopni Celsjusza. Od startu aż do mety, na większości odcinków uczestnicy narażeni byli na podmuchy lodowatego, przeszywającego wiatru. Biegacze przybywający we wczesnych godzinach popołudniowych na metę, usytuowaną w okolicach Łuku Triumfalnego, mogli już się cieszyć większą ilością pięknego, wiosennego słońca, ogrzewającego powietrze do niemal 10 stopni. Mimo zimna dziesiątki tysięcy kibiców zgromadziło się na całej trasie, by głośno dopingować charakterystycznym „Allez, allez!” wszystkich, którzy odważyli się zmierzyć tego dnia z królewskim dystansem 42 km 195 m. Dla mnie start w Paryżu był treningiem zadaniowym pod docelowy start zaplanowany za 6 tygodni na maratonie w Kopenhadze. Swój bieg ukończyłem więc wcześniej niż większość zawodników, bo już na 31-ym kilometrze trasy maratonu, zaraz za Place de Varsovie, w bezpośrednim sąsiedztwie Wieży Eiffela.

⁨Bartłomiej Dawidek z powodu kontuzji został zmuszony do przełożenia swoich planów na sezon jesienny i w Paryżu nie wystartował.

/mw/